Tydzień temu napisał do mnie Michael Meier:
"Szanowny Panie Andrzej Braun,
obecnie wraz z trójką dzieci odwiedzam Łódź, ponieważ interesuje nas historia naszej rodziny, której część pochodzi z Bukowca/Königsbach.
Mélisande Busuttil opowiedziała mi o Panu i odwiedziłam Pana interesujący blog.
Czy byłoby możliwe spotkanie się z Panem – ewentualnie w Bukowcu?"
Nie pierwsza i ostatnia mam nadzieję wizyta zagranicznych gości w Bukowcu! Tym razem byli to goście ze Szwajcarii, dokładnie z Genewy.
W międzyczasie Michael przysłał mi wspaniałe materiały dotyczące jego przodków zarówno z Bukowca jak i innych regionów Polski.
Zaintrygowała mnie informacja poparta dokumentami, że tata Michaela, Hans - Jürgen urodził się 25 lutego 1944 roku i był ochrzczony 9 kwietnia tego samego roku w kościele ewangelickim w Bukowcu! Jego rodzicami byli również urodzeni tutaj Friedrich Meier i Alma z domu Hahm.
Jakże mógłbym odmówić takiego spotkania - dzisiaj w samo południe Michael z trójką swoich dzieci zawitał do Bukowca. Zaprosiłem także mojego przyjaciela Horsta Milnikela. Myślę, że dwie godziny spędzone na tarasie naszego domu pomogło w poznaniu historii dawnego Bukowca u gości jak i większej wiedzy dla mnie dotyczącej rodziny Meyerów. Także Horst zaprezentował swoje wspomnienia które wywarły na gościach duże wrażenie.
Ukoronowaniem wizyty na cmentarzu ewangelickim w Bukowcu, gdzie spoczywa wielu członków rodu Meyerów było posadzenie symbolicznych kwiatów na jednej z mogił, zapalenie zniczy, oraz żarliwa modlitwa wypowiedziana przez Michaela kiedy cała nasza 7-mka trzymała się za ręce tworząc koło!
Widziałem twarz Michaela kiedy pokazałem mu miejsce w którym stał kościół i w 1944 roku jego tata był ochrzczony, to było przejmujące!
Na zakończenie spotkaliśmy się na nasze zaproszenie w pizzerii w Andrespolu, gdzie przez bez mała dwie godziny rozmawialiśmy o minionych czasach. Było to niezwykłe spotkanie, serdeczność całej czwórki poruszyła nas do głębi!
Michael w roku 1996 przeprowadził bardzo długi wywiad ze swoją babcią Almą Meier, który za jego zgodą zacznę prezentować w najbliższym czasie. Są to bardzo emocjonujące i ciekawe wspomnienia ciężkich lat wojennych i późniejszych. Wszystkich zapraszam!
Vor einer Woche schrieb mir Michael Meier:
„Sehr geehrter Herr Andrzej Braun,
ich bin derzeit mit meinen drei Kindern zu Besuch in Łódź, da wir uns für die Geschichte unserer Familie interessieren, die zum Teil aus Bukowiec/Königsbach stammt.
Mélisande Busuttil hat mir von Ihnen erzählt und ich habe Ihren interessanten Blog besucht.
Wäre es möglich, Sie zu treffen – eventuell in Bukowiec?”
Es war nicht der erste und hoffentlich auch nicht der letzte Besuch ausländischer Gäste in Bukowiec! Diesmal kamen die Gäste aus der Schweiz, genauer gesagt aus Genf.
In der Zwischenzeit hat mir Michael großartige Materialien über seine Vorfahren sowohl aus Bukowiec als auch aus anderen Regionen Polens geschickt.
Ich war fasziniert von der durch Dokumente belegten Information, dass Michaels Vater Hans - Jürgen am 25. Februar 1944 geboren und am 9. April desselben Jahres in der evangelischen Kirche in Bukowiec getauft wurde! Seine Eltern waren ebenfalls hier geborene Friedrich Meier und Alma, geborene Hahm.
Wie hätte ich ein solches Treffen ablehnen können – heute Mittag kam Michael mit seinen drei Kindern nach Bukowiec. Ich lud auch meinen Freund Horst Milnikel ein. Ich denke, dass die zwei Stunden, die wir auf der Terrasse unseres Hauses verbrachten, den Gästen halfen, die Geschichte des alten Bukowiec kennenzulernen, und mir mehr Wissen über die Familie Meyer verschafften. Auch Horst präsentierte seine Erinnerungen, die bei den Gästen großen Eindruck hinterließen.
Der Höhepunkt des Besuchs auf dem evangelischen Friedhof in Bukowiec, wo viele Mitglieder der Familie Meyer begraben sind, war das Niederlegen symbolischer Blumen auf einem der Gräber, das Anzünden von Kerzen und ein inbrünstiges Gebet von Michael, während wir sieben uns an den Händen hielten und einen Kreis bildeten!
Ich sah Michaels Gesicht, als ich ihm die Stelle zeigte, an der die Kirche stand und sein Vater 1944 getauft wurde – das war sehr bewegend!
Zum Abschluss trafen wir uns auf unsere Einladung hin in einer Pizzeria in Andrespol, wo wir fast zwei Stunden lang über vergangene Zeiten sprachen. Es war ein außergewöhnliches Treffen, die Herzlichkeit der vier hat uns tief bewegt!
Michael führte 1996 ein sehr langes Interview mit seiner Großmutter Alma Meier, das ich mit seiner Zustimmung in Kürze veröffentlichen werde. Es sind sehr bewegende und interessante Erinnerungen an die schweren Kriegsjahre und die Zeit danach. Ich lade alle herzlich ein!






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz