Kilkakrotnie byłem na cmentarzu ewangelickim w Andrzejowie. Odczytałem napisy z kilku ocalałych nagrobków, nie znalazłem wśród nich grobu Rodziny Krauze... Informację o tym, że na tym cmentarzu jest ten grób , otrzymałem od Pani Sekretarz Gminy Andrespol. Nie udało mi się spotkać wspólnie przy tym grobie. Liczę, że informacja była właściwa.., chociaż mam duże wątpliwości. Rodzina Krauze była bardzo aktywna w Andrespolu, więc logicznym jest, że powinni spocząć na miejscowym cmentarzu ewangelickim. Cmentarz ewangelicki w Andrespolu istniał, tak istniał, w drugiej połowie lat XX wieku, został rozebrany, obecnie stoją tam domy jednorodzinne i ogrody... Dla zainteresowanych podaję, ulica Krótka, był tam kompleks Kościół ewangelicki i cmentarz. pozostał budynek parafialny...., też w prywatnym użytkowaniu. Dzisiaj, z samego rana zawitałem na ten cmentarz, spotkałem się z Panem Adamczykiem, szukałem tego grobu. Pan Adamczyk też słyszał o tym grobie, nie potrafił jednak wskazać jego lokalizacji.. Poprzednio opowiadał, jak to wywożono piękne marmurowe nagrobki, także w czerwonym kolorze, do przecięcia, przeszlifowania. Być może był wśród nich nagrobek Krauze ? Postaram się skontaktować z Parafią Ewangelicko-Augsburską św.Mateusza w Łodzi, ten cmentarz jest w ich zarządzaniu. Przy kilku stopniowym mrozie, oczyściłem częściowo dwa groby, byłem pewny, że jeden z nich jest tym którego szukam, niestety..
Zamieszczam zdjęcia, z dzisiejszej wizyty w Andrzejowie..
Grób Olgi Baumgart.
Grób Alexandra Rutt, jest całkowicie pochłonięty przez bluszcz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz