Świeży materiał Horsta Milnikela przesłała mi e-mailen jego córka. Bardzo dziękuję obu zaprzyjaźnionych mi osób!
HISTORIA OLECHOWA - Wspomnienia część 3
ZIMOWE ŻYCIE W OLECHOWIE
Zimy były trudnym okresem dla mieszkańców OLECHOWA. Zimy były krótkie ale srogie. Śniegu napadało dużo a mrozy by tęgie. Wozy na kołach , zamieniono na sanie. Domy ogrzewano drewnem, później także częściowo węglem. W typowym domu osadników, były cztery izby. W dwóch izbach mieszkali gospodarze, w dwóch pozostałych rodzice na wycugu /emeryturze
Często gdy rodzice pomarli, izby wypuszczano obcym ludziom. Każda izba miała piec letni, zbudowany z cegieł, z płytą żeliwną, który przylegał do ściany. Na nim sporządzano posiłki latem.
Na zimę wstawiano piec żeliwny, który ustawiano w odległości 2 m od ściany, aby lepiej ogrzewał pokój. Piec z kominem połączony był rurami stalowymi, podwieszonymi do sufitu. Ponieważ komin był jeden a pieców 4 + 4 to rury od pieca, przynajmniej z jednego pokoju przebiegały przez pokój sąsiada.
W izbie było ciepło jak paliło się w piecu. Nocą dla oszczędności piec wygaszano. Woda we wiadrze rano pokryta była lodem. Na szybach mróz malował paprocie.
Do ubikacji /Sławojki / nocą, wychodziło się tylko w konkretnej potrzebie. Sikało się do wiadra. Rano zawartość wylewano na kompostnik. Wszyscy myli się w tej samej misce.
Dzieci oczywiście korzystały z uroków zimy, lepiły bałwany, budowały śnieżne domy, jeździły na
Saneczkach. Górka była jedna; KIPA niedokończona górka rozrządowa, stacji kolejowej ŁÓDŹ-OLECHÓW.
Bywało tak, że do południa buty zmoczyły się i trzeba było siedzieć w domu, bo nie było butów na zmianę. Właśnie z powodu mokrych butów, musieliśmy siedzieć w domu. Z nudów wykombinowaliśmy taką zabawę: Ponieważ w domu nie było dorosłych, ustawiliśmy koniec ławki na stole, z szufelki zrobiliśmy sanie i zjeżdżaliśmy. Bawiliśmy się świetnie, do momentu aż ktoś spadł z ławki i rozwalił rury od pieca. Na szczęście w piecu były resztki wypalonego węgla, więc izba tylko zadymiła się i trochę sadzy opadło na pierzyny.
Ta przygoda przypomniała mi podobne zdarzenie, które miało miejsce w OLECHOWIE oto one;
Dwie sąsiednie izby wynajmowało dwoje obcych sobie ludzi. Kobieta mieszkała w tej izbie
Od dawna, do sąsiedniej izby wprowadził się lokator. Ustawił piec, podłączył rury do dziury w ścianie, przekonany iż jest to komin. Napalił w piecu i zadymił pokój sąsiadki. Po pewnym czasie sąsiadka wróciła do domu, zastała pokój zadymiony i pełen sadzy. Sąsiadka dowiedziawszy się o tym zdarzeniu zapytała, jak to się stało? Ano; WSADZIŁ RURĘ W MOJĄ DZ…..Ę, JAK ZACZĄŁ DYMAĆ TO NIE MOGŁAM WYTRZYMAĆ
Z tymi piecami z płytą żeliwną, przypomniało mi się jeszcze jedno zdarzenie; Pojechałem w okoliczne lasy na grzyby. Los chciał że w tym samym zagajniku, spotkałem przypadkową grzybiarkę. Tak jakoś się stało, że zaczęliśmy te grzyby zbierać razem. Od razu las stał się piękniejszy, grzybów jakby więcej. Czas mijał przyjemnie. Rozmawialiśmy o różnych sprawach przerywając rozmowę, innym radościami.
Niektórych muszę rozczarować, momentów z mrówkami z PANA TADEUSZA nie było. Nie dlatego, że nie miałem ochoty, albo dlatego, że w lesie brakowało mrówek.
W pewnym momencie, kobieta spojrzawszy, na skupione w jednym miejscu szyszki sosnowe
Powiedziała; Moja babcia która mieszkała na skraju lasu, sporządzała najsmaczniejszą herbatę
Tak twierdziła jej mama. Sekret tej aromatycznej herbaty polegał na tym, że wrzątek do zalania
herbaty, trzeba było ugotować, na piecu z płytą żeliwną. Paliwem nie mogło być drewno ani węgiel, tylko szyszki sosnowe.
Jeśli ktoś spróbuje a smak herbaty go nie zadowoli, to mam tylko jedno wytłumaczenie.
Skoro przed wojną, nawet glina była lepsza, to może i szyszki sosnowe były bardziej aromatyczne
P/s Lepsza glina dlatego że, cegły wypalane w tamtych czasach, były solidniejsze. Mogę to potwierdzić, bo dom który zbudowaliśmy, w latach 70-tych wymurowany był z cegły rozbiórkowej, pochodzącej z wyburzonych domów, gdy poszerzano ul. Armii Czerwonej, teraz ul. Marszałka Piłsudskiego.
Stuletnie deski podłogowe, z Puszczy Łódzkiej, pachniały żywicą jak nowe.
Horst Milnikel /pastuch /
13.01.2024 r
Andrzejów
r
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz