Dziennikarz Głosu Robotniczego, być może zakochał się w Wiśniowej Górze, gdyż w okresie 19-21 czerwca 1946 roku, każdego dnia pisano o Wiśniowej Górze! W numerze z 20 czerwca dwukrotnie!
W " SEZONOWYM" PAŃSTWIE DZIECIĘCYM.
Nie jesteśmy imperlialistami, a przecież posiadamy... kolonie. Znajdują się one ..., wewnątrz kraju i służą wyłącznie interesom naszych dzieci. Służą dobrze i pożytecznie, gdyż zapewniają tysiącom bębnów przyjemne i zdrowe spędzenie wakacji. (Na zdjęciu - ośrodek kolonii letnich PZPB Nr.1 w Wiśniowej Górze. Ośrodek prowadzony jest wzorowo; dzieci - oprócz estetycznego i higienicznego letniego mieszkania i dobrej aprowizacji - korzystają z pięknie urządzonej świetlicy, biblioteki, radio itp.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz