sobota, 6 stycznia 2024

Wampir z Gałkówka - Dziennik Łódzki - 1968 - cz.8

 

Dziennik Łódzki. 1969-02-01 R. 24 nr 27

                      ZEZNANIA BIEGŁYCH NA PROCESIE "WAMPIRA"

Toczaca się od 17 stycznia w Sądzie Wojewódzkim dla woj. łódzkiego rozprawa karna przeciwko Stanisławowi Modzolewskiemu, zbliża się do momentu wydania przez sąd wyroku. Z wyjątkiem chorych i już nie żyjących, przed sądem wypowiedzieli się wszyscy z listy świadków. Zeznania świadków, a w śród nich 5 zaatakowanych przez oskarżonego kobiet, pokrywają się z materiałem dowodowym zgromadzonym na 3.500 stronach akt śledztwa.

Aby problem winy i kary nie mógł budzić najmniejszych wątpliwości, sąd szczególnie precyzyjnie potraktował w procesie postępowanie dowodowe. Zakończenie tego postępowania w dniu wczorajszym, uniemożliwiło niestawienie się siostry oskarżonego Janiny K. Zeznania tej osoby, znającej dobrze oskarżonego, mają znaczenie dla pełnego poznania jego osobowości.

Za zgodą stron, sąd odczytał w procesie zeznania ze śledztwa osób, które nie odpowiadały osobiście z powodów uzasadnionych. Na uwagę zasługują zeznania b. sąsiada Modzolewskich z ul. Dumnej w Łodzi, świadka częstego, nie miłosiernego bicia przez Modzelewskiego własnej żony.

Wczoraj sąd wysłuchał także zeznań spóźnionego świadka Mirosław B. Jest ona jedną z osób, które 29 marca 1956 r. na kilkanaście minut przed morderstwem 18-letniej Heleny W. widziały dziewczynę idącą ku wsi Borowa z obcym mężczyzną. Jak zeznał w procesie St. Modzolewski, z dziewczyną tą nawiązał idąc w tym samym kierunku konwencjonalną rozmowę, pytając gdzie mieszka, skąd wraca i.t.p. Później - jak zeznał - wrócił jeszcze raz na miejsce "zajścia", ale pamiętając, że był widziany przez ludzi wybrał zupełnie inne ścieżki. Świadek Mirosława B. przytoczyła zasłyszany urywek rozmowy, zgodny z tym, co zeznał oskarżony. Sąd pyta świadka, czy poznaje człowieka na ławie oskarżonych. Świadek: Tak, poznaję go po krępej postaci, a także po profilu. 

Obrońca (chcąc uściślić): Czy świadek może oskarżonego rozpoznać kategorycznie? 

Swiadek: Tak. Tego mężczyzny w śledztwie mi nie pokazywano. Mimo upływu lat i choć utył, nie mam wątpliwości. Sąd odczytał wczoraj szczegółowe protokoły sekcji zwłok zamordowanych 7 kobiet. Wy- stępują w nich charakterystyczne wspólne cechy. Sąd wysłuchał wczoraj także opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej AM w Krakowie, którzy na wniosek Prokuratury Woj. w Łodzi wystawili ją na podstawie akt śledztwa, a po wysłuchaniu zeznań kobiet, które przeżyły napady, uzupełnili ją opinią sporządzoną w toku procesu. Sąd postawił biegłym pytanie zasadnicze: 

Czy czyny przestępcze, o które oskarżony jest St. Modzelewski są zbieżne, czy materiał dowodowy wskazuje na to, że mogła ich dokonać ta sama osoba? 

Czy działanie było ukierunkowane, a motywy seksualne? Na podstawie opinii przedstawionych przez dr med. E. Barana oraz lek. med. A. Jastrzębskiego, sumaryczną opinię sądowo-lekarską przedstawił doc. dr med. S. Kobiela. Zaznaczył on, że wnioski te nie zajmują się osobowością oskarżonego, którą nakreślił sądowi biegły psychiatra. Medycyna sądowa ocenia w tym wypadku tylko same skutki przestępczej działalności. We wszystkich przestępstwach rozpatrywanych w procesie, biegły S. Kobiela stwierdził wiele cech działania rozmyślnego. Wszystkie kobiety zostały najpierw ogłuszone, a później pozbawione życia w podobny, gwałtowny sposób u ofiar występuje także uszkodzenie narządów rodnych. Wszystkie kobiety zostały znalezione w miejscach ustronnych. Ten kompleks cech jest typowy dla morderstw z lubieżności, szczytowej formy sadyzmu. Dopuszczają się ich osobniki zboczone, znajdując zaspokojenie seksualne poprzez zadawanie bólu partnerce. Tak jak w rozpatrywanych w procesie przypadkach, nie zawsze musi to kończyć się zabójstwem. Sadyście wystarcza często samo bicie, dręczenie drugiej osoby. Przed krańcowym etapem przestępczego działania może uchronić ofiarę spłoszenie lub zniechęcenie złoczyńcy. 

Prokurator: Czy w tej konkretnej sprawie występuje na kierunkowane na zaspokojenie popędu działanie przestępcy? 

Biegły: Tak. zarówno u zabitych, jak i u ofiar żyjących. - Dalszy ciąg procesu - głosy biegłych i stron w poniedziałek, 3 lutego. 

                                                                                                      M. KRAJOWNA




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz