wtorek, 17 stycznia 2023

Andrespol - Ceramika - Dziennik Łódzki - 1947

 Łza w oku się kręci, że tak wielka fabryka zniknęła .., jak wiele innych.


Dziennik Łódzki. 1947-08-31 R. 3 nr 238

                                       KAFLE DLA ŁODZI, WARSZAWY I ŚLĄSKA
                                        wyrabia fabryka w Andrespolu pod Łodzią.

     Wielki ośrodek przemysłowy, jakim jest Łódź, zaćmiewa inne inne drobniejsze ośrodki, rozłozone wokół naszego miasta. Dlatego może wiele osób nie wie, że w niewielkiej miejscowości Andrespol, leżącej przy piętnastym kilometrze szosy Łódź - Tomaszów Mazowiecki, znajdują się jedne z największych zakładów ceramicznych w Polsce. Przed wojną i podczas okupacji fabryka ta znajdowała się w ręku niemieckim, obecnie przeszła pod zarząd państwowy i podlega Dyrekcji Przemysłu Miejscowego woj. łódzkiego.
    Zakłady nastawione są dziś głównie na wyrób kafli do pieców i płyt szamotowych do piekarń. Produkcję kafli rozpoczyna się od tzw. wyrabiania gliny przez dodawanie szamotu i wody oraz dokładne mieszanie maszynowe. Glina wyrobiona, czyli surowy materiał do wyrobu kafli idzie do działu maszynowego, gdzie specjalne sztance - czyli prasy wyciskają formę kafla dwojaką: zwykła i narożną.
    Glina, posiadająca już kształt kafla musi schnąć kilka dni. Kształt górnym zakończeniom pieca, czyli tzw. karnesom nadają robotnic ręcznie. Gdy kafle są już wysuszone, przewozi się je windą do działu polew, gdzie są glazurowane, czyli polewane specjalną masą, uzyskaną z lekkich glinek i barwników. Masa ta zastyga niemal momentalnie i kafle po kilku minutach można wkładać do pieca.
    Fabryka posiada wielki, nowoczesny piec tunelowy, ogrzewany gazem i mogący produkować 100 tysięcy kafli na miesiąc. Do tunelu pieca wprowadza się wagoniki z kaflami, które co godzinę posuwają się o wielkość jednego wagonika naprzód, by dojść wreszcie do najgorętszego miejsca, gdzie panuje temperatura 1200-1400 stopni. Co godzinę więc wychodzi z drugiej strony tunelu jeden wagonik z wypalonymi już kaflami.
      Rysunek pochodzi z artykułu o Andrespolu z  Litzmannstädter Zeitung  z 15 sierpnia 1943



    Ten duży piec jest jednak na razie nieczynny, gdyż w związku ze słabym ruchem budowlanym fabryka nie ma tak wielkiego zbytu. Kafle wypala się w szeregu mniejszych, opalanych węglem i drzewem. W piecach tych kafle pozostają do 52 godzin.
    Kafel wyjęty z pieca jest już gotowy i zmagazynowany oczekuje na klientów. Nie musi czekać długo. Zjeżdżają się reflektanci z Łodzi, Warszawy, Lublina, Górniczej i in.
    Odbiorcami kafli są w pierwszym rzędzie instytucje państwowe, dalej społeczne, a także osoby prywatne. Produkcja miesięczna kafli wynosi obecnie około 40 tysięcy sztuk miesięcznie, ale w miarę zapotrzebowania może kilkakrotnie wzrosnąć.
    Cena kafla szamotowego wynosi 50 zł. za sztukę zwykłą, a 75 zł. za narożnik. 
    Fabryka zatrudnia obecnie 100 robotników (przed wojną pracowało tu 400 osób). Są to mieszkańcy okolicznych osiedli. Posiadają oni ładnie urządzoną stołówkę i świetlicę, zaopatrzone w głośniki w głośniki radiowe. Rozległy teren fabryczny obejmuje ogrodnictwo, kawałek lasu i kopalnię gliny.
    Dyrektorem fabryki jest były wicewojewoda łódzki Łukasik, a kierownikiem p. Kuczewski.
    Na zakończenie warto dodać, że fabryka w Andrespolu ucierpiała bardzo w roku 1945 od huraganu, ale straty wyrządzone przez żywioł zostały już całkowiecie usunięte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz