Działo się w Pałczewiu, gmina Brójce w 1922 roku.
Ze względu, że nazwiska, nie koniecznie pozytywnych bohaterów tego strasznego w skutkach wydarzenia, są znane i obecnie, pozwoliłem sobie podać tylko pierwsze litery ich nazwisk. Nie podaję także nazwy gazety, jak i dokładnej daty tego artykułu.
Pałczew – wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie łódzkim wschodnim, w gminie Brójce. Wieś ma charakter ulicówki. Palczewie było wsią kapituły katedralnej krakowskiej w powiecie piotrkowskim województwa sieradzkiego w końcu XVI wieku. Wikipedia
P R O C E S O Z A B Ó J S T W O
W ubiegły piątek, sobotę i niedzielę totejszy sąd okręgowy w składzie sędziów Korwin—Korotkiewicza, Kozłowskiego i Ilinicza rozpatrywał sprawę 7 osób ze wsi Palczew pow. łódzkiego, oskarżonyoh o zabójstwo Kacpra W. Oskarżeni i krewni zmarłego bądź brali udział w zabójstwie, biądź też podżegali do zabójstwa. Przebieg sprawy, rzucający charakterystyczne światło na stosunki między naszymi kmiotkami, był następujący. Członkowie rodziny W. żyli w ciągłej niezgodzie między sobą, a jabłkiem niezgody były sprawy majątkowe. Między Janem i Józefem oraz matką ich Agnieszką W. a Kacprem W. miały miejsca scysje, .a pawet groźby zabójstwa. W lutym r. 1920 do sklepu Michała Janaszkiewicza przyszli Kacper i Ignacy W., Jan Z. z bratem Stanisławem, Stanisław J. i Jan P. Nieoczekiwanie zastali oni tam Jana i Józefa W. i kilku ich towarzyszy, a mianowicie, Józefa K. , Adama Z.. oraz Stanisława i Adama M. Podczas libacji zakrapianej wódką, Józef K. odezwał się do J., iż ten ukradł mu konia. Na tem tle powstała kłótnia, lecz właściciel sklepu uspokoił zacietrzewionych kmiotków. Po pewnym czasie do Jana Z. podszedł K. i po cichu poradziił mu, by poszedł do domu, gdyż odbędzie się w sklepie krwawy porachunek. Po chwili do sklepu przyszła Agnieszka M. i wręczyła Wirze, synowi swemu siekierę, którą tenże ukrył. Jan Z. uwierzywszy wówczas K., opuścił sklep, lecz w drzwiach jeszcze usłyszał jakieś krzyki i ujrzał cofającego się w podwórze okrwawionego Kacpra W., za którym szli Józefa P. z kijem, Adam Z. z siekierą i Józef W. z żelaznym drągiem. Nagle Kacper W. upadł, zaś goniący poczęli go bić wraz z nadbiegłymi braćmi M. i Józefem K. W czasie bójki Jan W. uderzył siekierą Ignacego W., którego też poczęto jeszcze okładać drągami. Kacper W. wskutek ran zmarł, zaś Ignacy W. dłuższy czas w walczył ze śmiercią.
Do sądowych rozpraw powołano 40 świadków! Oskarżonych bronił mecenas Kobyliński. Po przesłuchaniu wszystkich świadków, obrońcy i po naradzie, sąd ogłosił w niedzielę wyrok, skazujący Jana W., Józefa W., Adama Z. i Józefa P. za dokonanie zabójstwa pod wpływem silnego wzruszenia psychicznego, po pozbawieniu praw na 3 lata ciężkiego więzienia każdego, zaś za drugie przestępstwo (poranienie Ignacego W.) na dwa lata każdego, a wobec zbiegu przestępstw na łączną karę 3 lat. Pozostałych oskarżonych sąd uniewinnił.
https://metryki.genealodzy.pl/metryka.php?ar=3&zs=1535d&sy=1917c&kt=6&plik=010-015.jpg#zoom=1&x=476&y=1849 Podał Pan nazwisko w tekście łatwo rozwiązać zagadkę?
OdpowiedzUsuń