Borowa, Borowa, raz jeszcze Borowa!
Borowa w ostatnich tygodniach jest tematem numer 1 na moim blogu. Wizyta Rene i Irmy Jäck, później kontakt z profesorem Herbertem Höftem, osobami ściśle związanymi z Borową. W tym tygodniu spotkanie u Eli Ignatowicz, także w Borowej nie zakończyło tej tematyki!
Napisał do mnie Pan Adam Rozmarynowski z zapytaniem, czy mógłbym udzielić pomocy, swojej wiedzy w rozwiązaniu zagadki, która jest związana z 2 wojną światową, dokładnie z jego pradziadkami. Oto zestaw pytań ze strony Pana Adama:
1. Gdzie znajdowała się / gdzie mogła się znajdować sala, o której tu mowa?
2. Do jakiego klubu / stowarzyszenia należała?
3. Do którego roku działała?
4. Gdzie potencjalnie mogę znaleźć jakąkolwiek dokumentację działalności tej sali / klubu / stowarzyszenia?
Cały tekst poniżej:
Dzień dobry, kontaktuję się z Panem z polecenia Dominika Trojaka z Muzeum Leokadii Marciniak. Pozwolę sobie od razu naświetlić sprawę. Jestem w posiadaniu posrebrzanej łyżki wazowej z grawerem w języku niemieckim (na zdjęciu) o treści: "Zum 25 jährig. Geschäftsjubiläum Saal - u. [und] Konzertlokal - Tnk. [Teilnehmer] Verein 4. XII. 1932." Po polsku znaczy to: "Z okazji 25-lecia działalności gospodarczej sali - i miejsca koncertów - Uczestnikom spotkań Klubu 4. XII. 1932." Z przekazu moich pradziadków wiem, że łyżka ta pojawiła się w ich domu wraz z dwiema młodymi Niemkami, które podczas okupacji niemieckiej przyjechały samochodem z Borowej w obstawie wojskowej i po oględzinach miejscowych domostw wybrały sobie właśnie dom pradziadków, jako najładniejszy z całej okolicy na swoje nowe lokum. Zgodnie z tym przekazem był to pierwszy wysiedlony dom w całym Gałkowie. Pradziadkowie czas okupacji spędzili mieszkając u rodziny w Gałkowie Dużym. Kiedy po wyzwoleniu wrócili do swojego domu, znaleźli w nim kilka sprzętów po wcześniejszych lokatorkach, między innymi tę właśnie łyżkę. Tyle o historii. W książce " Ewangelicko-luterańska parafia Brzeziny koło Łodzi" Eduard Kneifel podaje, że w 1907 roku w Gałkówku Kolonii powstał chór puzonistów, który działał do 1914, po czym wznowił działalność w 1917 roku. To jedyna lokalna organizacja, na której ślad trafiłem, a która obchodziła jubileusz 25-lecia działalności w 1932 roku. Z drugiej jednak strony nie pokrywa się to z przekazem ustnym moich nieżyjących już pradziadków. W ich wersji dwie młode Niemki przyjechały z Borowej, nie z Gałkówka Kolonii. W Borowej, z tego co udało mi się ustalić chór puzonistów działał już od 1906 roku. Co więcej na grawerze jest mowa o jubileuszu działalności gospodarczej sali będącej miejscem koncertów, w której spotykali się członkowie jakiegoś klubu, co wcale nie znaczy że musieli być to członkowie chóru puzonistów. Będę wdzięczny za każdą, choćby najmniejszą wskazówkę.
Z wyrazami szacunku
Adam Rozmarynowski
Bardzo dziękuję Panu Adamowi, (jak również Dominikowi), za zgodę na publikację na moim blogu ciekawej, zarazem tajemniczej historii. Liczę, że ktoś z czytelników będzie w stanie dopisać ciąg dalszy.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Borowa, Borowa, noch einmal Borowa!
Borowa ist in den letzten Wochen das Thema Nummer 1 in meinem Blog. Der Besuch von Rene und Irma Jäck, später der Kontakt zu Professor Herbert Höft, Personen, die eng mit Borowa verbunden sind. Diese Woche endete das Thema mit einem Treffen bei Eli Ignatowicz, ebenfalls in Borowa!
Herr Adam Rozmarynowski schrieb mir mit der Frage, ob ich ihm mit meinem Wissen bei der Lösung eines Rätsels helfen könnte, das mit dem Zweiten Weltkrieg und genau genommen mit seinen Urgroßvätern zu tun hat. Hier sind die Fragen von Herrn Adam:
1. Wo befand sich / könnte sich der Saal, von dem hier die Rede ist, befunden haben?
2. Zu welchem Verein/welcher Vereinigung gehörte er?
3. Bis zu welchem Jahr war er in Betrieb?
4. Wo könnte ich möglicherweise Unterlagen über die Tätigkeit dieses Saals/Vereins/dieser Vereinigung finden?
Der gesamte Text lautet wie folgt:
Guten Tag, ich wende mich an Sie auf Empfehlung von Dominik Trojak vom Leokadia Marciniak Museum. Ich möchte Ihnen gleich den Sachverhalt schildern. Ich bin im Besitz eines versilberten Suppenlöffels mit einer Gravur in deutscher Sprache (siehe Foto) mit folgendem Wortlaut: „Zum 25 jährig. Geschäftsjubiläum Saal - u. [und] Konzertlokal – Tnk. [Teilnehmer] Verein 4. XII. 1932.“ Auf Deutsch bedeutet dies: “Zum 25-jährigen Bestehen des Saals – und Konzertlokals – den Teilnehmern der Treffen des Vereins 4. XII. 1932.“ Von meinen Urgroßeltern weiß ich, dass dieser Löffel zusammen mit zwei jungen Deutschen in ihr Haus kam, die während der deutschen Besatzung mit einem Auto aus Borowa unter militärischer Bewachung ankamen und nach Besichtigung der örtlichen Häuser gerade das Haus meiner Urgroßeltern als das schönste in der ganzen Gegend für ihr neues Zuhause auswählten. Dieser Überlieferung zufolge war es das erste Haus in ganz Gałków, das geräumt wurde. Meine Urgroßeltern verbrachten die Besatzungszeit bei Verwandten in Gałków Duży. Als sie nach der Befreiung in ihr Haus zurückkehrten, fanden sie dort einige Gegenstände der früheren Bewohnerinnen, darunter auch diesen Löffel. Soviel zur Geschichte. In dem Buch „Ewangelisch-lutherische Gemeinde Brzeziny bei Łódź“ schreibt Eduard Kneifel, dass 1907 in Gałkówek Kolonia ein Posaunenchor gegründet wurde, der bis 1914 bestand und 1917 seine Tätigkeit wieder aufnahm. Dies ist die einzige lokale Organisation, auf die ich gestoßen bin, die 1932 ihr 25-jähriges Bestehen feierte. Andererseits stimmt dies nicht mit den mündlichen Überlieferungen meiner bereits verstorbenen Urgroßeltern überein. Ihrer Version zufolge kamen zwei junge Deutsche aus Borowa, nicht aus Gałkówka Kolonia. In Borowa gab es, soweit ich herausfinden konnte, bereits seit 1906 einen Posaunenchor. Außerdem ist auf der Gravur von einem Jubiläum der wirtschaftlichen Tätigkeit des Saals die Rede, in dem Konzerte stattfanden und sich die Mitglieder eines Vereins trafen, was jedoch nicht bedeutet, dass es sich dabei um Mitglieder des Posaunenchors handeln musste. Ich bin für jeden noch so kleinen Hinweis dankbar.
Mit freundlichen Grüßen
Adam Rozmarynowski
Vielen Dank an Herrn Adam (und Dominik) für die Erlaubnis, diese interessante und zugleich geheimnisvolle Geschichte auf meinem Blog zu veröffentlichen. Ich hoffe, dass jemand aus der Leserschaft die Geschichte fortsetzen kann.

Auf dem Löffel heißt es "Inh.(Inhaber) Verein", nicht "Teilnehmer"!
OdpowiedzUsuńEin Verein war also Inhaber des Saales.
Vielen Dank für die Information, viele Grüße!
OdpowiedzUsuń