O postaci pana profesora Herberta Höfta z Chemnitz pisałem wcześniej. Obecnie prowadzę intensywną korespondencję. Dzisiaj dostałem obszerne i wyczerpujące odpowiedzi na moje pytania. Całości nie będę zamieszczać na moim blogu.
Jedno z pytań dotyczyło mieszkańca Borowej, nauczyciela Edmunda Brauna. Zapytałem pana profesora o tą postać, gdyż wcześniej napisał, że był jego uczniem. Jestem bardzo ciekaw, czy pozostał jakiś ślad po tym stawie?
Tutaj muszę się przyznać, że popełniłem błąd pisząc, że Braun, był żołnierzem Wehrmachu i zginął na wschodnim froncie....
Odpowiedź:
Szanowny Panie Andrzej Braun,
bardzo dziękujemy za przesłane informacje. Mała poprawka. Nauczyciel Braun nigdy nie był żołnierzem Wehrmachtu. Po poborze do wojska, podobnie jak wszyscy mężczyźni powyżej 18 roku życia, został wywieziony przez Sowietów do obozu pracy w Rosji, gdzie zmarł. Tylko nieliczni wrócili stamtąd żywi. Nie mieszkał w budynku szkoły, ale we własnym dużym domu z dużym stawem, gdzie mogli bawić się mieszkańcy i letnicy z Łodzi. W szkole mieszkała tylko przydzielona mu nauczycielka. Budynek szkoły już nie istnieje. Braun był jednocześnie kantorem w kościele ewangelickim i prowadził nabożeństwa, ponieważ pastor rzadko przyjeżdżał do wsi. Braun dobrze zarabiał i pożyczał pieniądze. Żądał znacznych odsetek. Dzięki temu był stosunkowo zamożny. Moi rodzice byli przez wiele lat bardzo zadłużeni u niego z powodu budowy domu i musieli co roku spłacać wysokie kwoty. Bardzo dobrze znałem również jego dwie córki.
Myślę, że jest to bardzo wyczerpująca wypowiedź pana profesora i poszerzająca wiedzę o dawnej Borowej.
W dalszej części dzisiejsze korespondencji pan profesor pisze:
Życzę Panu powodzenia w pracy nad historią. Sam miałem szczęśliwe dzieciństwo w niemiecko-polskiej wsi Borowo/Wilhelmswald (ok. 50% mieszkańców), gdzie miałem również polskich przyjaciół z dzieciństwa. Z Königsbach przyjaźniłem się z Alfredem Omerzetterem. W tej niemieckiej wówczas wsi mieszkała tylko jedna polska rodzina. Moje szczęśliwe dzieciństwo zakończyło się w styczniu 1945 r. i nastąpił trudny okres młodości, zakończony nocną deportacją w październiku 1947 r. Od września 1950 r. mogłem kontynuować naukę i w NRD uzyskałem tytuł profesora i zasłużonego technika ludowego. Po przemianach politycznych w 1992 roku wysłano mnie na wcześniejszą emeryturę. Jako niespokojny emeryt zajmuję się największym obiektem, jaki człowiek może badać, czyli kosmosem jako częścią nieskończonego wszechświata. Opublikowałem już dwie książki na ten temat. Teraz kontynuuję pracę, aby pozostawić potomnym akceptowalny, fizycznie realistyczny obraz świata.
Über die Person von Herrn Professor Herbert Höft aus Chemnitz habe ich bereits geschrieben. Ich führe einen intensiven Briefwechsel. Heute habe ich ausführliche und erschöpfende Antworten auf meine Fragen erhalten. Ich werde nicht alles in meinem Blog veröffentlichen.
Eine der Fragen betraf den Einwohner von Borowa, den Lehrer Edmund Braun. Ich habe Herrn Professor gefragt, da er zuvor geschrieben hatte, dass er sein Schüler gewesen sei.
Hier muss ich zugeben, dass ich einen Fehler gemacht habe, als ich schrieb, dass Braun Soldat der Wehrmacht war und an der Ostfront gefallen ist... Ich bin sehr neugierig, ob noch irgendwelche Spuren von diesem Teich zu sehen sind?
Antwort:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz