sobota, 10 maja 2025

Żar - Kluki - Kronika wypadków i nie tylko - 1937

 


Żar – wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie bełchatowskim, w gminie Kluki. W latach 1975–1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa piotrkowskiego. Wikipedia

Głos Trybunalski : niezależny organ polityczny. 1937-02-07 R. 14 nr 33

LŻYŁ PAŃSTWO POLSKIE.

Sąd okręgowy w Piotrkowie rozpatrywał sprawę bogatego rolnika ze wsi Żary gm. Kluki, Franciszka Kiluńskiego, oskarżonego o to, że w dniu 19 maja ub. roku w lokalu zarządu gminy Kluki w zdenerwowaniu począł lżyć Państwo Polskie. Wobec tego, oskarżony przyznał się do winy sąd wymierzył mu łagodną karę 3 miesiące aresztu z zawieszeniem na 2 lata. 


Głos Trybunalski : niezależny organ polityczny. 1937-03-19 R. 14 nr 71

Grzybek polował na Komara. „Myśliwym" zaopiekowała się policja. 

Wioska Żar, gm. Kluki, w dniu onegdajszym była. terenem dramatycznego zajścia między dwoma mieszkańcami tego osiedla, mianowicie Wacława Komarem, a Józefem Grzybkiem. Między wymienionymi od dłuższego czasu istniał zatarg na tle porachunków osobistych. W dniu onegdajszym, kiedy obaj przeciwnicy znaleźli się oko w oko - Grzybek, nie mogąc znieść doznanych uraz dokonał zemsty strzelając do Komara z rewolweru, Szczęściem - strzał nie był celnie wymierzony, gdyż kula lekko tylko uszkodziła prawą rękę powyżej łokcia, nie wyrządzając Komarowi wielkiej krzywdy. Polującym na Komara Grzybkiem zaopiekowała się policja, przekazując go do dyspozycji władz sądowo - śledczych.

Dziennik Piotrkowski : codzienny organ Polskiej Jedności Gospodarczej. 1937-07-06 nr 183 

Pogromca gajowych w potrzasku. Dnia 4 b. m. przez Posterunek P.P. w Klukach został zatrzymany Wlazlik Władysław, lat 45 zam. we wsi Żar, gm. Kluki, który podejrzany jest o pobicie i rozbrojenie gajowych majątku Słupia gm. Kluki, Łyskawińskiego Kazimierza i Kałka Stefana, którzy chcieli odebrać wędkę Wlaźlikowi, za łowienie ryb w rzece należącej do tegoż majątku. 

Głos Trybunalski : niezależny organ polityczny. 1937-09-02 R. 14 nr 218

Z cyklu wiejskich porachunków.

Wieśniak, który zajął bydło „w szkodzie" padł przebity nożem i widłami  

Antoniemu Lendzie, wieśniakowi ze wsi Żary, gmina Kluki, pow. piotrkowskiego, bydło sąsiadów wyrządzało często szkodę w polu. Pewnego dnia Lenda upilnował dogodny moment i „zajął" bydło sąsiada Firanciszka Dyły, które w najlepsze pasło się w jego życie. Gdy pastuszek doniósł o tym gospodarzowi, syn jego Józef Dyła wraz ze swą siostrą Weroniką, udał się do Lendy, .którego chciał zmusić siłą do wydania zajętego w szkodzie bydła. Gdy Lenda przeciwstawił się temu i nie zezwolił na otwarcie wrót, Józef Dyla dobył z kieszeni noża i zadał mu ranę w plecy. Leżącego na ziemi rannego, Dyla wraz ze swą siostrą bestialsko biłi widłami i kijem aż ten wyzionął ducha, Rodzeństwo Dyła zostali natychmiast po wypadku aresztowani przez policję, a Sąd Okręgowy skazał parę bestialskich ludzi, wymierzając Józefowi Dyle 5 lat wię­zienia, zaś Weronikę Dyłę oddając pod dozór odpowiedzialny rodziców. Rozprawie przewodniczył Wiceprezes S. O. w Piotrkowie p. Mieczysław Michałowski wotowali S.O. Pietruszka i Lipiński. Oskarżył pod.prok. Namysłowski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz