piątek, 22 grudnia 2023

Gałkówek - Zabawa - Bójka - Sąd - Ilustrowana Republika - 1929

 

Działo się na terenie Gałkówka......

Ilustrowana Republika. 1929-12-28 R. 7 nr 355



     Zamieszkały w Gałkówku gospodarz Wawrzonek urządził u siebie w dniu 16 czerwca b. r. zabawę, na którą zaprosił, kilkunastu bliższych i dalszych sąsiadów. Około godziny 8 wieczorem, gdy goście bawili się w najlepsze, kilku pijanych osobników, którzy przybyli na zabawę nieproszeni, wszczęło awanturę, która w krótkim czasie zamieniła się w ogólną bójkę. Mącicielami zabawy, którzy wywołali zamieszanie byli: Stanisław S., Leon, Stefan W. i Edward R. Oburzeni do najwyższego stopnia goście wyrzucili intruzów z mieszkania. Wyrzuceni czuli się dotknięci na honorze i poprzysięgli zemstę. W tym celu przyczaili się oni w odległości pół kilometra od miejsca zabawy, postanawiając pobić każdego kto będzie wracał z zabawy łub szedł na nią. Około godz- 9 wieczorem ujrzeli oni dwóch młodych łudzi, Wacława Frydrycha i Jana Lisieckiego, udających się na zabawę do Wawrzonka. Przyczajeni pomiędzy zabudowaniami gospodarczemi awanturnicy wyskoczyli z ukrycia i z nożami w rękach rzucili się na obydwóch młodzieńców. Pierwszy cios nożem w nogę otrzymał Frydrych, przyczem ostrze noża złamało się i pozostało w nodze. Frydrych począł uciekać i wzywać pomocy, lecz po odbiegnięciu kilkunastu metrów, wskutek upływu krwi padł bez przytomności na ziemię. W tym czasie napastnicy dopadli Lisieckiego i zadali mu nożem cios w głowę, w okolicy ciemieniowej. Lisiecki, brocząc obficie krwią, padł bez przytomności na ziemię. Rozbestwieni napastnicy zadali mu jeszcze jeden cios nożem w plecy i przez dłuższy czas bili leżącego kijami. Przechodnie, którzy byli świadkami tej ohydnej sceny stanęli w obronie Lisieckiego, zawiadamiając jednocześnie posterunek policji w Gałkówku. Ciężko ranny Lisiecki został przewieziony do szpitala w Łodzi, gdzie dokonano trepanacji czaszki. Wskutek otrzymanych ran Lisiecki stracił częściowo dar swobodnego wysławiania się. Sprawcy napadu zostali aresztowani i w dniu wczorajszym zasiedli na ławie oskarżonych sądu okręgowego w Łodzi. Rozprawom przewodniczył w trybie postępowania uproszczonego sędzia Łoziński. Oskarżenie popierał prokurator Kowalski. Oskarżeni nie przyznali się do winy, jednakże została im ona udowodniona zeznaniami świadków. Sąd skazał 20-letniego Stanisława S. oraz 21-letniego Stefana W. po 1 roku i 6 miesięcy więzienia z pozbawieniem praw; 19-letniego Leona S. na 1 rok i 6 miesięcy zaś 20-letniego Edwarda R. na 8 miesięcy więzienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz