niedziela, 31 lipca 2022

Kądzielanka - Wiersze - Łódź - Sokolniki - Wojna - Okupacja - cz.3

 Piękne, zarazem smutne podszyte wojną wiersze Kądzieli Genowefy pisane w Sokolnikach w 1940 roku.

DESZCZYK

Szemrze…

O listki grabu się ociera,

To się raz wzmaga, to zamiera;

O listki grabu pieśń swą stuka,

To raz akordem pieśń swą stuka,

To znów cichutko puk, puk, puka.

To raz rzewliwą pieśń zanuci

Co serca trwoży, dusze smuci.

Raz znów weselej, żwawiej pluska,

Jakąż beztroskość skądś wyłuska -

I leci deszczyk, kapie, płacze;

Smętek – wesołość mają oracze…

Wreszcie się ciężka przewala chmura.

Mija ta chwila wesoła – ponura:

To ptaszek skrzydła rozwinie i wzleci -

Już promyk błysnął, już słoneczko świeci…

A deszczyk jeszcze pieśń swą kończy -

                                                      szemrze…

                                               dn. 14.V.1940r.

                                               Sokolniki - wojna

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

PORANEK MAJOWY

Wstał mglisty, majowy poranek,

Wstrząsnął się lekko z jasnej szaty mgły,

Rosy wytoczył kropel srebrnych dzbanek,

Wiaterkiem musnął mocne chmurek szwy.



Obudził ze snu śpiewaków tysiące,

Tchnął życie w gniazdach, norach i pniach,

Podniósł zemdlone stokrotki na łące,

Zaszumiał drzewem zatopionym w snach.



Buchnęła wrzawą wiosenna kapela,

Wiosny śpiewaków zabrzmiał tkliwy śpiew,

Hymn dziękczynienia, radości wesoła

Zaszemrał Stwórcy poszum leśny drzew.



A Bóg jakgdyby pojął dziękczynienia,

Wytoczył słońca życiodajny krąg,

Spokój wlał w serca całego stworzenia

Oraczom krzepkość dał przy pracy rak.

                          Sokolniki, dn. 23.V.40r.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

WIECZÓR



Z dala od stawu rechot żab idzie.

Cichutki chór. Wzmaga się – to cichnie.

Jasny miesiąc rdzawi powiewne chmurki.

Tarcza jego jasna niesie poświatę śpiewakom nocnym.

Nabierają od niej jakiejś werwy, ochoty…

Z dala cichy, żabi chór.

Od czasu do czasu kołysze się w powietrzu powiewna miękka,

aksamitna melodia… słowika śpiew.

W zmroku opadającym zabrzęczy chrabąszcz.

Od zachodu idzie cichy powiew.

To nocy zew….

Żywą tarczę księżyca ogarniają mroki mgły.

Topi się… ginie….

Cisza… czar….

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

DO PAMIĘTNIKA

O sokolnicki dworze!

Przytułku młodzieży!

Ciężkiej pracy wzorze!



Kto to w to uwierzy?

Że włożyliśmy tutaj całą swoją jaźń,

Swoje troski, radości, ploteczki, wesela;



Że szukaliśmy ukrytych zazdrośnie

Kwiczołów, rozmarynów, cietrzewi i ziela

kawalerskiego – wśród gąszczów, na sośnie;

Że stworzyliśmy cudną własną baśń.

                                              Sokolniki 1940r.

    Źródło: MojeMałeCzarowanie.

Jest to dworek z początku XIX wieku o powierzchni około 600 m2. Dawniej była to oficyna, która została następnie przebudowana i adaptowana na budynek mieszkalny po spaleniu pierwotnego, drewnianego dworu na początku XX wieku. W otoczeniu znajduje się wiejski park z 200-letnim drzewostanem oraz zarybione stawy. - Źródło- Polska Niezwykła.Pl

Sokolniki-Parcela – wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie zgierskim, w gminie Ozorków. W latach 1975–1998 miejscowość administracyjnie należała do ówczesnego województwa łódzkiego. Gmina Ozorków Wikipedia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz