sobota, 30 lipca 2022

Obóz - Harcerstwo - Stere Werki - Wilno - Łódź - Lucyna Kądzielanka - 1938 - cz.1

 

     Następne materiały dotyczące Lucynki Kądzielanki udostępnione przez Krzysia Gładkiego. Jest to zeszyt w którym Lucynka opisywała wyjazd na obóz harcerski od 27 czerwca 1938 r. w Werkach koło Wilna począwszy od dworca Łódź-Fabryczna. Lucynka w tym czasie była uczennicą 8 klasy.





            KOLONIE DRUŻYNY W NOWYCH WERKACH – ROK 1938


27 CZERWCA 1938R.


Na dworcu fabrycznym ruch. Nadjeżdża pociąg. Pożegnanie. Nareszcie pociąg rusza. Jedziemy całą noc. Z początku śpiewamy, liczymy stacje, w końcu śpimy. Dopiero na okrzyk: niedługo Warszawa powstał ruch niemały. W Warszawie przechodzimy z jednego toru na drugi. W pociągu do Wilna miałyśmy zarezerwowane 3 przedziały. Jechałyśmy przez tunel warszawski, potem przez Wisłę.

Tak pięknie wyglądała w nocy. Nad ranem przyglądaliśmy się widokom. Pociąg ciągle mknął przez lasy i pagórki. Przyglądając się krajobrazowi przypominały mi się słowa Mickiewicza:




….tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną

do tych pagórków leśnych

do tych łąk zielonych….


i nie mogłam się nasycić ich widokiem.

Lecz nie zawsze siedziałyśmy przy oknie, wałęsałyśmy się po korytarzu. Właśnie tam jechał lotnik wileński. Wszczęłyśmy z niem rozmowę. Mówił nam bardzo dużo ciekawych rzeczy o Wilnie. Zawsze tak bardzo lubiłam jazdę pociągiem, teraz mi się już znudziła. Nie mogłam się doczekać kiedy zobaczę Wilno. Wreszcie o 8 rano pociąg stanął na stacji wileńskiej. Tak ale to dopiero Wilno a z Wilna do Werek 14 kilometrów. Dziewczęta, które były bardziej zmęczone pojechały końmi razem z bagażami do Werek. Pozostałe do przystani na statek. Szłyśmy dość długo przez miasto Wilno. Bardzo miłe wywarło na mnie wrażenie, a Wilia szaleni mi się podoba. Jechałyśmy statkiem „Sokół” bardzo długo, w każdym razie mnie się tak zdawało, gdyż byłam okropnie zmęczona. Dojechałyśmy tylko do Starych Werek, a do Nowych jeszcze 3 kilometry.

Po drodze widziałyśmy junaków, którzy mieli tam obóz. Doszłyśmy do miejsca naszego przeznaczenia. Była to bardzo miła i przytulna szkoła. Zaraz zabrałyśmy się do pracy. Część druhenek pojechała do dworu napychać sienniki, a część robiła porządki wewnątrz szkoły.

Gdyśmy z Krysią wszystko skończyły co do nas należało postanowiłyśmy poznać okolicę. Poszłyśmy nad jezioro, gdzie rosły śliczne nenufary. Pani Pudełkowa bardzo lubiła te kwiaty, chciałyśmy jej zrobić tę przyjemność, zresztą to takie łatwe, już zrywając pierwszego nenufara wpadłam do wody i zmoczyłam trochę obozówkę, ale tylko trochę. Jednak postawiłyśmy na swoim. Przyniosłyśmy pani Pudełkowej pęk nenufarów, tylko w powrotnej drodze jakiś błędny kawałek kory wszedł mi w nogę bo naturalnie byłyśmy boso, Nie bardzo rozpaczałam, gdyż drużyna przywiozła z sobą nową apteczkę. Kochane druhenki przywiozły już nasze sienniki, położyliśmy je obok siebie i poszłyśmy spać.






Werki (lit. Verkių seniūnijaVerkiai) – prawobrzeżna dzielnica administracyjna Wilna, położona na północ od Śnipiszek i na zachód od Antokolu; od 1904 roku miasto.

W 1387 roku król Władysław II Jagiełło nadał włość Werki na uposażenie biskupstwu wileńskiemu. W 1658 roku



stoczono 
bitwę pod Werkami. W 1797 roku w Werkach urodził się Eustachy Kajetan Sapieha – polski szlachcic, powstaniec listopadowy, emigrant, a w 1886 roku Kamil Mackiewicz – polski karykaturzysta i ilustrator książek, kapitan Wojska Polskiego II RP.

Od 1904 do 28 maja 1919 roku samodzielne miasto[2].

Na Werkach znajduje się pałac biskupów wileńskich oraz Siemens Arena. - Wikipedia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz