Przeszukując stare czasopisma można znaleźć naprawdę ciekawe artykuły. Parę dni temu wstawiłem na Facebooku materiał poświęcony Odpustowi w Kurowicach w 1899 roku. Spore zainteresowanie czytelników zmusiło mnie do poszukiwań podobnych. Przed godziną znalazłem ciekawy materiał poświęcony handlowi z Łodzią mieszkańców ościennych wiosek i miasteczek. Musze przyznać, ze z największą ciekawością i przyjemnością przeczytałem ten obszerny artykuł napisany przez Stanisłwa Skalskiego w 1902 roku. Styl pisania obecnie zapomniany bardzo mi się podoba, także wyrażenia, choćby:
- " gdy do strat doliczymy niewątpliwie demoralizujący wpływ Łodzi,i na ludność obojga płci, ujawniający się w zwiększonej liczbie nieprawych dzieci i w szerzeniu się wśród ludu cierpień płciowych."
- "dorabiają się też szczególniej mieszkańcy parafii Kurowice w pow. łódzkim, o których tamtejszy proboszcz powiada, że są wyłącznie handlarzami, że o niczem prócz handlu nie chcą słyszeć, że gotowi wszystko sprzedać"...
Bez mała 120 lat temu tak myślano, czasy sie jednak zmieniły....
Na moim blogu zamieszczam tylko ostatnią część tego artykułu, zapraszam do jego przeczytania w całości.
Tydzień. 1902-11-09 R. 30 Nr 45
Pochłaniając wszystko, co pochłonąć może, Łódź daje jednak coś w zamian mieszkańcom wiosek i miasteczek w kilkomilowym promieniu: wyrabia w nich ona i potęguje spryt, przedsiębiorczość, zaostrza je i zwiększa, bo ludność od małego dziecka widzi, jak ojciec się kramarzy z innymi przy kupnie krowy lub świni; widzi i słyszy jak się to trzeba targować «z państwem» w Łodzi; nabiera rzutkości i śmiałości. Zwykle bywa tak, że w miarę wzrostu fortuny zwiększa się i zakres interesów, niejeden, co zaczynał od masła i jaj, dziś, handluje trzodą lub bydłem; są nawet tacy, którzy wzięli się do lasu i skutecznie współzawodniczą w tem z żydami. To szybko idzie. «W handlu, jak człowiekowi pójdzie, to się można prędko dorobić»; dorabiają się też szczególniej mieszkańcy parafii Kurowice w pow. łódzkim, o których tamtejszy proboszcz powiada, że są wyłącznie handlarzami, że o niczem prócz handlu nie chcą słyszeć, że gotowi wszystko sprzedać.
Wszystko to prawda, ale te w handlu zarobione pieniądze pochłonęła i pochłania ziemia: chłopi wykupili wszystką ziemię jaka tylko była w pobliżu, rozkupili donacyję Brójce, kupują ziemię nawet w odległym o kilka wiorst Będkowie (dawne. miasto, dziś osada w pobliżu stacyi Baby D. Z. W.-W.). Algebraiczną sumę tych wszystkich wielkości, jakim znakiem: + czy -, opatrzyć należy? Na to pytanie ciężka odpowiedź. Wątpliwości nie ulega, że handel wywiera ujemny wpływ na charakter ludzki; wywarł go też na lud w okolicy Łodzi. Każdy jednak musi przyznać, że handel kształci; to też nasi chłopi stoją pod względem rozwoju umysłowego znacznie wyżej od spokojnych mieszkańców dajmy na to gub. Siedleckiej: czytają oni dużo, czytają nawet takie książki, myślą i wierzą w takie rzeczy, o jakie by ich nikt nie posądził. Są to wielce dodatnie skutki zetknięcia się z wielkiem miastem i jego ludnością. Jeśli do tego doliczymy wzrost zamożności i zwycięzkie ,współzawodnictwo na polu handlu z obcymi przybyszami, to niewątpliwie zyski przeważą straty, nawet wtedy, gdy do strat doliczymy niewątpliwie demoralizujący wpływ Łodzi,i na ludność obojga płci, ujawniający się w zwiększonej liczbie nieprawych dzieci i w szerzeniu się wśród ludu cierpień płciowych.
St. Skalski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz