środa, 24 listopada 2021

Wullfen - Die Schlacht bei Lodz - Bukowiec- Borowa - Gałkówek - Chrusty Stare - Brzeziny - 1918 - cz.2

 


    Około godziny 8 rano sytuacja w Korpusie Scheffera przedstawiała się następująco: na lewym skrzydle masa batalionu Rossen była gotowa do ataku w lasach na południe od Gałkowa; na wschód i zachód od Borowa baterie 5. i 6. pułku artylerii polowej Gwardii znajdowały się pod ostrzałem, a Lancelle ze swoją 2. baterią na południowym krańcu wsi na wysokości 213 dowodził osłoną Kurowic. Pluton Füsieler=Bataillon Garde=Grenadier=Regiment 5 zablokował przeprawę na Bukowcu w rejonie Zielonej Góry. Nieprzyjaciel okopał się tu na zachodnim brzegu Miazgi i rozrzucił artylerię przez las do Borowej. Oddział artylerii gwardyjskiej pod dowództwem majora Dieza został podporządkowany 49 Dywizji Rezerwowej. Z tych ostatnich pułk 228 okopał się z 5 kompaniami na skraju drogi Borowej, za którą stał mjr Donalies z II batalionem 227 i resztkami III batalionu 225. Cała artyleria dywizji, częściowo podjeżdżając w silnym ogniu nieprzyjaciela, zajęła pozycję w rejonie Chrustów Starych z jednolitym skutkiem przeciwko wysokości 229. Pułkownik v. Kamptz  oskrzydlił już ten cel ataku pięcioma kompaniami, które rozmieścił na południe od linii kolejowej w Różycy. Na wschodzie dołączył do niego II batalion 5 Pułku Grenadierów Gwardii. Po prawej stronie, między drogą do Żakowic a linią kolejową, 50 Dywizja Rezerwowa zakończyła właśnie przegrupowanie i rozmieszczenie, do którego zmusił ją rozkaz korpusu z 23-go wieczorem. Podległy mu Abteilung v. Kunowski (72. J.=B.) został zepchnięty na wschód przez nasyp kolejowy w celu okrążenia.




O godzinie 8 rano hrabia Schweinitz wydał rozkaz ataku na Gałków i nasyp kolejowy na południe od Gałkowa. W lekkiej linii ognia mjr Roosen rozkazał swoim kompaniom nacierać na ziejącą ogniem grupę domów, a baterie artylerii 5 gwardii galopem przebiły się przez linię ognia, by zająć pozycję nieprzyjaciela na południe od domów, ostrzeliwaną na 1200 metrów. To samo uczyniły baterie 6 Pułku Artylerii Polowej Gwardii, które wysunęły się bardziej na prawo, na zachód od skraju wsi Borowa. Posuwając się pluton po plutonie, artyleria nie tylko podążała blisko za piechotą, ale także kontynuowała galop poza linią ognia i w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu, oczyszczała drogę dla dział siostrzanych.

W brawurowym zrywie zdobyto rosyjski okop koło Gałkowa, a wkrótce potem zwalono też grupę płonących domów. Przed frontem leżał silnie zajęty nasyp kolejowy. W ogniu karabinów maszynowych, dochodzącym z zachodniego lasu, natarcie groziło osłabieniem.

Ogień artylerii rosyjskiej wzmógł się do największego natężenia, a niektóre pociski z Bukowca spowodowały, że kolumny i transporty zbliżyły się do pola walki na północ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz