czwartek, 10 czerwca 2021

Bukowiec - Königsbach - Rodzina Kajnath - Cmentarz ewangelicki - Evangelischer Friedhof - NACH POLEN GEZOGEN - Cz.1

     Jak ważną rolę ma ten uszkodzony nagrobek na cmentarzu ewangelickim w Bukowcu w historii którą przedstawiam obecnie w kilku cząściach! Kilka lat temu, wspólnie z moim Przyjacielem Krzysiem Comporkiem, pracując na tym zdewastowanym cmentarzu, przywracaliśmy do względnego porządku między innymi i ten grób. Szukaliśmy brakującej części nagrobka, zrezygnowaliśmy po osiągnięciu prawie 1 metra w głąb. Te części które po przywiezieniu do mojego domu skleiłem i odnowiłem litery, także znajdowały się głęboko pod ziemią.

    Myślę, że właśnie ten grób spowodował, że miałem dużo zapytań na moim blogu, telefonów,  jak i odwiedzin bezpośrednio na cmentarzu. Jednym z nich był Pan Jakub Kajnath. Nasza znajomość trwa ponad rok, długie rozmowy wniosły bardzo dużo w temacie niemiecki osadników jak i samej Rodziny Kajnath. Efektem coraz większego zainteresowania samego Pana Jakuba jest materiał który mi wczoraj przysłał, z prawem do publikacji! Serdecznie dziękuję Panie Jakubie, myślę, że po prezentacji, znajdą się nowe fakty i informację.



                                          NACH POLEN GEZOGEN, cz. I

...że jak się Pan nazywa?

    Moje nazwisko zawsze wyróżniało się na tle innych, choć w okolicy, z której pochodzę, nie brakowało i takich, niemiecko brzmiących. Jednak nieme h na końcu było nietypowe, nawet pośród Winterów, Bitnerów czy Hauzerów. Odkąd pamiętam zastanawiało mnie jego pochodzenie oraz powód, dla którego niektórym osobom z trudem przychodziło jego zapamiętanie. Myślę, że zetknąłem się z przynajmniej kilkunastoma jego wersjami.

    Co jakiś czas powracały te same pytania. Skąd wzięło się nasze nazwisko? Skąd pochodził pradziadek? Jedyna odpowiedź to wzruszenie ramionami i stwierdzenie, że to zawsze była „tajemnica”, choć potem okazało się, że bardziej adekwatnym określeniem byłaby „niewiedza”. W miarę upływu lat, pytań było coraz więcej. Dlaczego rodzeństwo dziadka otrzymało imiona takie jak: Erwin, Erna czy Gertruda? Do typowo polskich przecież nie należą. Odpowiedź brzmiała: „Bo ksiądz nie chciał ochrzcić ich inaczej, niż po niemiecku”. Cóż, być może, ale dlaczego ich ojciec, a mój pradziadek, nosił imię Herman Gustaw, skoro przyszedł na świat zanim zjawili się Źli Niemcy, którzy zmuszali księży do udzielania chrztów po niemiecku?

                                                                                          ~

     Swoje poszukiwania rozpocząłem dość chaotycznie, wpisując do wyszukiwarki różne warianty nazwiska, które przychodziły mi do głowy. Co jakiś czas zaczynałem na nowo, żeby znów je porzucić. Podczas któregoś z kolejnych podejść trafiłem na trop prowadzący do Bukowca (najwięcej informacji zaczerpnąłem z bloga Pana Brauna), jednak na tamtym etapie nie przykładałem do tego śladu zbyt dużej wagi. Nic w sposób bezpośredni nie wskazywało, poza kilkoma osobami noszącymi to samo nazwisko, że moi przodkowie mogli być związani z tą miejscowością. Po zrobieniu notatek opartych na serii wpisów z roku 2017, dotyczących wykazów zgonów, porzuciłem ten wątek.

      W tamtym czasie uwagę skupiłem na okolicach Bełchatowa, a konkretnie na parafii Kleszczów, gdzie zgodnie z indeksem zaczerpniętym z geneteka.genealodzy.pl, pobrali się rodzice mojego dziadka. Jednak i tym razem żmudne, oparte jedynie na nikłych przesłankach, śledztwo okazało się bezowocne. Jedynym interesującym znaleziskiem był pewien wpis w księgach parafialnych. Pojawiło się w nim imię Herman, jednak nie zgadzał się rok zdarzenia. Szukałem osoby urodzonej w 1900 r., a wpis dotyczył roku 1897. Podobieństwo nazwiska skłoniło mnie do zrobienia notatki, w nadziei, że kiedyś informacja o Nie-Tym-Hermanie w jakiś sposób będzie pomocna. Niemal dwa lata później istotnie okazało się, że przeczucie mnie nie myliło. Niemniej, godząc się z porażką, ale uzyskawszy nieco rozproszonych informacji, odłożyłem poszukiwania na bliżej nieokreśloną przyszłość.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 Wie wichtig ist dieser beschädigte Grabstein auf dem evangelischen Friedhof in Bukowiec in der Geschichte, die ich gerade in mehreren Teilen vorstelle! Vor ein paar Jahren haben wir zusammen mit meinem Freund Krzysztof Comporek auf diesem verwüsteten Friedhof gearbeitet und dieses Grab wieder in eine relative Ordnung gebracht. Wir waren auf der Suche nach einem fehlenden Teil eines Grabsteins, aber wir gaben auf, nachdem wir fast einen Meter Tiefe erreicht hatten. Die Teile, die ich zusammenklebte und die Buchstaben restaurierte, nachdem ich sie zu mir nach Hause gebracht hatte, lagen ebenfalls tief unter der Erde.


    Ich denke, es war dieses Grab, das mir viele Anfragen auf meinem Blog, Telefonanrufe sowie Besuche direkt auf dem Friedhof bescherte. Einer von ihnen war Herr Jacob Kajnath. Unsere Bekanntschaft hat mehr als ein Jahr gedauert, und die langen Gespräche haben viel zum Thema der deutschen Siedler und der Familie Kajnath selbst beigetragen. Das Ergebnis des wachsenden Interesses von Herrn Jakub ist das Material, das er mir gestern geschickt hat, mit dem Recht der Veröffentlichung! Vielen Dank Herr Jakub, ich denke, dass es nach der Präsentation neue Fakten und Informationen geben wird.


                                                  NACH POLEN GEZOGEN, Teil I


...wie ist Ihr Name?


    Mein Nachname hat sich immer von den anderen abgehoben, obwohl es in der Gegend, aus der ich komme, keinen Mangel an deutsch klingenden Namen gab. Das stille h am Ende war allerdings ungewöhnlich, selbst bei den Winters, Bitners oder Hauzers. Seit ich mich erinnern kann, rätselte ich über seinen Ursprung und den Grund, warum es manchen Menschen schwer fiel, sich daran zu erinnern. Ich glaube, ich bin auf mindestens ein Dutzend Versionen davon gestoßen.


    Immer wieder kamen die gleichen Fragen auf. Woher kommt unser Nachname? Woher kam der Urgroßvater? Die einzige Antwort war, mit den Schultern zu zucken und zu sagen, dass es schon immer ein "Mysterium" gewesen sei, obwohl sich später herausstellte, dass der passendere Begriff "Unwissenheit" wäre. Im Laufe der Jahre gab es immer mehr Fragen. Warum bekamen die Geschwister des Großvaters Namen wie: Erwin, Erna oder Gertruda? Schließlich gehören sie nicht zu den typisch polnischen. Die Antwort war: "Weil der Pfarrer sie nicht anders als auf Deutsch taufen wollte". Nun, vielleicht, aber warum wurde ihr Vater, und mein Urgroßvater, Herman Gustaw genannt, wenn er geboren wurde, bevor die bösen Deutschen kamen, die die Priester zwangen, sie auf Deutsch zu taufen?


                                                                                          ~


     Ich begann meine Suche eher chaotisch, indem ich die verschiedenen Variationen des Namens, die mir in den Sinn kamen, in eine Suchmaschine eintippte. Ab und zu fing ich wieder an, nur um es dann wieder aufzugeben. Bei einem der folgenden Versuche fand ich einen Hinweis, der nach Bukowiec führte (die meisten Informationen habe ich aus dem Blog von Herrn Braun übernommen), aber zu diesem Zeitpunkt habe ich dieser Spur keine allzu große Bedeutung beigemessen. Nichts deutete direkt darauf hin, abgesehen von ein paar Personen, die den gleichen Nachnamen trugen, dass meine Vorfahren mit diesem Dorf verbunden gewesen sein könnten. Nachdem ich mir anhand einer Reihe von Einträgen aus dem Jahr 2017 Notizen zu Todeslisten gemacht habe, habe ich diesen Thread verlassen.


      Damals richtete ich meine Aufmerksamkeit auf die Gegend um Bełchatów, konkret auf die Gemeinde Kleszczów, wo laut dem Index aus geneteka.genealodzy.pl die Eltern meines Großvaters verheiratet waren. Doch auch diesmal erwies sich die mühsame Untersuchung, die auf nur spärlichen Beweisen beruhte, als fruchtlos. Der einzige interessante Fund war ein bestimmter Eintrag in den Pfarrbüchern. Der Name Herman erschien darin, aber das Jahr des Ereignisses stimmte nicht überein. Ich war auf der Suche nach einer Person, die 1900 geboren wurde, und der Eintrag bezog sich auf das Jahr 1897. Die Ähnlichkeit des Namens veranlasste mich, eine Notiz zu machen, in der Hoffnung, dass die Informationen über Nie-Tym-Herman eines Tages irgendwie hilfreich sein würden. Fast zwei Jahre später stellte sich tatsächlich heraus, dass meine Vermutung richtig war. Dennoch akzeptierte ich die Niederlage, aber nachdem ich einige verstreute Informationen erhalten hatte, verschob ich meine Suche auf unbestimmte Zeit.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz