Jadąc do Łaznowskiej Woli wiedzieliśmy oboje, że zobaczymy inny obraz. Tam króluje Tomek Korzekwa, któremu pomagają przyjaciele z Legnicy i inni. Ten wielki cmentarz ewangelicki jest przygotowany na jutrzejsze Święto Zmarłych!
Spytałem Dominika, czy jest chętny pojechać do Wilkucic, właściwie do Albertowa na leśny cmentarz ewangelicki. Nigdy tam nie był, z ochotą przystał na moją propozycję. Był zaskoczony tą nekropolią, w szczególności układem mogił, które przypominały groby wojskowe. Nie wydaje mi się, żeby tak był, wielki znawca grobów wojennych Wojciech Fituch z pewnością by o tym świat powiadomił. Dwa z tych grobów był uporządkowane, dużo kwiatów i zniczy, świadczyło, że ktoś znajomy lub też rodzina nie zapomina o tych zmarłych.
Droga powrotna skierowała nas do Borowej, wsi bliskiej nam obu, zapalone znicze (na innych nekropoliach również je zapalaliśmy), chwila zadumy i kilka zabranych butelek po mocniejszych trunkach do pobliskiego kosza znajdującego się na pobliskim placu zabaw, zakończyła naszą wizytę w Borowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz